Jest kilka takich dni w roku kiedy dziewczyna/kobieta marzy sobie, że spotka ją coś niezwykłego, zaskakującego, że będzie mogła poopowiadać koleżankom, poprzeżywać, móc śnić o tym dniu i wracać do niego pamięcią przy każdej możliwej okazji. Jednym z tych dni może być np. Dzień Kobiet. Niby nic, ale jednak nasza kobieca natura nie pozwala nam podejść do tego dnia jak do każdego innego w roku (podobnie jak do Walentynek). Po cichu liczymy na to, że On się postara.
No cóż...
Dobrze, że za marzenia nikt nie kara.
No cóż...
Dobrze, że za marzenia nikt nie kara.
/ |
Czy niebiańskie doznania zapewnia jedynie czekolada pewnej marki reklamowanej w TV...? Niekoniecznie ;) |
A co by było gdyby Twój Dzień Kobiet wyglądał choć po części tak?
RANO
Budzisz się i czujesz unoszącą się woń kwiatów. Wstając z łóżka zamiast starego dywanu pod stopami czujesz płatki róż...
W PRACY
Idziesz zmarnowana bo czeka Cię cała góra rzeczy do zrobienia i nie wiesz czy nie powinnaś wziąć dziś nadgodzin. I wchodząc do swojego gabinetu widzisz na biurku bukiet ulubionych kwiatów...
PO PRACY
Książę na białym koniu, ewentualnie z kluczykami do białego Porsche/Cadillaca/Bentleya/Skody (niewłaściwe skreślić) czekający na Ciebie po wyjściu...
WIECZOREM
Marzysz tylko o tym by wziąć kąpiel i pójść spać bo partner/mąż/chłopak jest dziś w delegacji i nie masz co liczyć na wspólny wieczór. Wchodząc do mieszkania widzisz męskie buty i czujesz, (Nie! Nie swąd spalonego kotleta), że jednak czeka Cię coś miłego...
No właśnie...
A jak wygląda rzeczywistość...? Z reguły tak:
RANO
Zamiast płatków róż pod stopami czujesz Jego wczorajsze skarpetki, które zamiast w koszu na pranie znów są przy łóżku.
W PRACY
Czekasz na sms bo rano nie zdążyliście porozmawiać i nie usłyszałaś nawet rzuconego w pośpiechu "Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet".
PO PRACY
Po wyjściu nie czeka na Ciebie rozłożony czerwony dywan prowadzący do limuzyny, ale czeka za to żółto-czerwony autobus MPK (właściwie to nie czeka, tylko ucieka i to Ty musisz czekać na kolejny).
WIECZOREM
Sama przygotowujesz kolację i zasypiasz przed telewizorem czekając aż On wróci z pracy.
PORANEK NASTĘPNEGO DNIA
Budzisz się i widzisz koło łóżka bukiet kwiatów z pewnego znanego dyskontu spożywczego z owadem w logo. No cóż... Liczy się gest.
Pamiętajmy, że nie każdy facet potrafi czytać w myślach swojej Wybranki. Czasem lepiej powiedzieć czego oczekujesz niż czekać i czekać i czekać... 😉
Czy już zdążyliście poznać moje ironiczne poczucie humoru?
Czasem tak mam i dobrze mi z tym!
biały Bentley i żółte tulipany <3, mój przezorny mąż zaopatrzył mnie w tulipany już dziś, bo jutro... jem kolacje sama :P
OdpowiedzUsuń:) A widzisz! :) No to pogratulować! ;)
UsuńJaka tam ironia??! To rzeczywistość 😂😂😂 Dlatego ja w życiu nie kryję się z tym, że czasem jestem egoistką. Kto inny o mnie zadba i dopieści jak trzeba, jak nie ja sama? 😉 Na dokładkę mój Ślubny jest ortodoksyjnym antyromantykiem, więc już nawet nie czekam na niespodzianki. Tylko sama je sobie organizuję!
OdpowiedzUsuńIronia to oficjalna wersja! 😉😁😂
UsuńAle ja zawsze ściągam folię z kwiatów. Skąd Ty to wiesz że tak jest?
OdpowiedzUsuń;)
NIeźle się uśmiałam, szczególnie z tym czekaniem na limuzynę MPK, bo poprzednia odjechała:D
OdpowiedzUsuńJa spędzam Dzień Kobiet sama, ale porobię sobie coś miłego:D Może pójdę do kina?:)
Buziaki!
pomarzyć fajna rzecz, chociaż czasami mogą się spełnić z tym ironicznym humorem to jesteś cała ty , ale jak twierdzisz jest ci z tym dobrze i tak trzymaj
OdpowiedzUsuńO żeby takie dzień kobiet był to już byłoby święto bez święta, ale mężczyźni aż tak domyślni niestety nie są i faktycznie lepiej czasem powiedzieć o swoich oczekiwaniach niż czekać, na nie wiadomo co
OdpowiedzUsuńU nas może nie było spektakularnie, bo mąz pracuje na nocki, ale dostałam bukiet kwiatów, a po pracy czekał na mnie posprzątany dom :D To dopiero prezent ;)
OdpowiedzUsuńOoo, ta pierwsza wersja może kiedyś w końcu się ziści :) Masz rację, dobrze, że za marzenia nikt nie kara :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie, a ja nawet wiem, gdzie było robione i kto jest jego autorem! :) Post napisany z dużym poczuciem humoru - jest super!
OdpowiedzUsuńLubię ironiczne poczucie humoru, mam podobnie :P więc byśmy się dogadali albo... pozabijali :D
OdpowiedzUsuńA tak serio to całkiem ciekawe, świeże spojrzenie. Oczekiwania kontra rzeczywistość i tak od czasu do czasu każdy ma :)