Dziś chciałabym zaprosić Was na wieczorny spacer po Pradze. Będzie wyjątkowy. A dlaczego? Bo oprowadzę Was i zabiorę w niezapomnianą podróż... Wczoraj poznawaliśmy zakątki tego pięknego miasta razem, a dziś wiedząc, że nie ma się czego obawiać, bo w naszym odczuciu jest bezpiecznie, idę sama z aparatem. Jedynym niebezpieczeństwem jest to, że zostanę poproszona o zrobienie zdjęcia przez jakiegoś Japończyka, a potem jeszcze jednego i kolejnego i następnego i jeszcze kilku innych. Jest ich tutaj NIEZLICZENIE WIELU. Ale wiecie co zauważyłam? Że fryzura "na grzybka" to najmodniejsze męskie uczesanie wśród tej narodowości. Mój mąż też kiedyś tak się nosił (jakieś 18 lat temu 😂) i próbując go namówić na powrót do tej fryzury, stwierdził, że na szczęście nie mieszka w Japonii i nie będzie ślepo podążał za japońską modą. :)
***
Umówiliśmy się z K., że razem ululamy Hanię, bo najbardziej lubi zasypiać przy nas razem. A potem mamy czas dla siebie. :) Cieszę się z tego spaceru bo nieczęsto zdarza mi się być w Pradze (ostatnio jakieś 5 lat temu ;]), a tymbardziej skupić się w całości na robieniu zdjęć, zamiast oglądaniu się za moją pociechą czy gdzieś przypadkiem nie uciekła. ;)
Dzisiaj nie będzie za dużo treści, ale nadrobię zdjęciami!
Zabiorę Was na spacer, który mógłby być romantycznym spacerem walentynkowym, albo jakimkolwiek romantycznym spacerem.
Ja niestety takiego spaceru nie mogłam przeżywać z mężem, ale miałam wiernego kompana w postaci mojego aparatu.
Rynek Staromiejski z widokiem Kościoł Najświętszej Marii Panny przed Tynem. |
Punktem początkowym jest Rynek Staromiejski z Kościołem Najświętszej Marii Panny przed Tynem z wieżami niczym z baśni. Hania jak je zobaczyła, stwierdziła że mogłyby w nim mieszkać Kucyki Pony, a za chwilę dodała jeszcze Elsę. Dlaczego zaczynam akurat tutaj? Ponieważ podczas naszej wizyty w stolicy Czech mieszkamy dosłownie 50 m od tego placu - przy ul. Dusni.
Kochani! Usiądźcie wygodnie bo zaczynamy nasz spacer po urzekającej Pradze!
***
Wyobraźcie sobie, że idziecie ze swoją drugą połówką (Nie! Nie napoju wysokoprocentowego, bo raczej byście nie szli tylko gdzieś leżeli albo spali ;]) i podziwiacie takie okoliczności przyrody. :) Idziecie trzymając się za ręce, lampy romantycznie oświetlają drogę, a panujący półmrok sprzyja zbliżeniu.
Widok jest naprawdę bajeczny!
Obracając się o 180 st. widzicie Wieżę Ratusza z Zegarem Astronomicznym. Sam plac rynkowy jest na tyle duży, że nie sprawia wrażenia zatłoczonego. W końcu jest luty, po 21, a Wy jesteście szczęśliwi, że nie musicie się przebijać przez tłumy ludzi.
Następnie idziecie gdzie oczy poniosą, ale mając na uwadze znaki prowadzące do Mostu Karola. :)
Idziecie i mijacie po drodze różne ciekawe i przyciągające wzrok rzeczy.
Pana szyjącego na maszynie zapytałam czy mogę zrobić zdjęcie, pozwolił i dał mi w prezencie wydzierganą kartkę z napisem Praga Ilona :) SWEET |
Idziecie wtuleni w siebie bo zaczyna być nieco chłodno, choć i tak ciepło jak na tę porę roku. Nagle czujecie wzrost temperatury... Sami nie wiecie czy rozgrzewa Was ciepło waszych ciał, uczucie jakim siebie darzycie, czy to może % które skonsumowaliście przed wyjściem, czy atmosfera unosząca się w powietrzu. A może to, że nie możecie się doczekać kiedy wrócicie do hotelu, żeby... (PIIII!!! CENZURA) 💑, zjeść kolację i pójść spać...? 😂
Wiecie, że jest Wam coraz cieplej i wtedy Waszym oczom ukazuje się Most Karola oraz panorama Pragi z widokiem na Hradczany.
Stoicie jak zahipnotyzowani i nie możecie oderwać wzroku. Oświetlony Zamek Praski bajecznie odbija się w wodzie, tworząc niepowtarzalny obraz. Patrzycie długo, żeby dobrze zapamiętać ten widok bo jest tego wart.
Ocknęliście się z chwilowego zamyślenia i wchodzicie na Most. Jest pięknie! Przepełnia Was radość, że jesteście razem i możecie wspólnie przeżywać te chwile. Prawie w jednym momencie wyznajecie sobie miłość. I choć robicie to codziennie (albo i nie...) to jednak tutaj jest to magiczne. Nie z racji Walentynek, ale miejsca w którym się znajdujecie.
Chcielibyście iść dalej, ale robi się już naprawdę chłodno i zawracacie. A wtedy? Wtedy drogę zaczyna oświecać Wam księżyc...
Więc wracacie i znów Waszym oczom ukazuje się Rynek Staromiejski. Teraz wydaje Wam się jeszcze piękniejszy bo widzicie Wieżę Ratuszową z Zegarem Astronomicznym i Kościół jednocześnie...
Zastanawiacie się czy nie zatrzymać się w którejś z knajpek na coś ciepłego do picia, ale rezygnujecie i idziecie dalej przed siebie by wreszcie ujrzeć Bramę Praską. Tutaj uznajecie, że pora wracać bo jest już prawie 23...
To był piękny wieczór. Bez wymuszonego wyjścia do kina, czy kolacji w lokalu wyszukanym naprędce. Spędziliście ten wieczór w wyjątkowym miejscu, z niepowtarzalnym klimatem. To co widzieliście zapadnie w Waszej pamięci na długo i tam pozostanie.
Jak dobrze, że wybraliście właśnie Pragę.
***
Dziękuję Wam za ten spacer. Mam nadzieję, że Wam się podobało.
Jako, że jestem amatorem fotografowania i od niedawna mam lustrzankę proszę o wyrozumiałość w ocenie zdjęć. :)
Czy chcielibyście aby tak wyglądała Wasza walentynkowa randka?
Jest pięknie! Zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńGdybym miała auto i możliwości do wyjazdu tam, nie zastanawiałabym się ani minuty dłużej nad zwiedzeniem tego miejsca z ukochaną osobą.
Podoba mi się :)
😃 Polski Bus Cie zawiezie 😃 Pozdrawiam!
UsuńJak pięknie ♥ Chciałabym tam kiedyś wrócić...
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce i przyznam, że miałam okazję raz tam być. Praga jest idealna na randkę we dwoje to prawda. :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie tam! :) Miasto pełne magii i tajemnicy :)
OdpowiedzUsuńcoś wspaniałego taki spacer wieczórem po Pradze, a ile wspomnień zostaje w pamięci, coś innego jak te tradycyjne Walentynki
OdpowiedzUsuń:) oj zostanie w pamieci
UsuńDo Pragi, podobnie jak do Wrocławia, wybieram się już chyba od 5 lat :) Czas najwyższy na jakiś mały urlop :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu spacerowałam po Pradze, również nocą - piękne miasto.
OdpowiedzUsuńoj piękne! :)
UsuńKocham Pragę, to jedno z najpiękniejszych miast, jakie widziałam, ma niesamowitą atmosferę i tę magię... Nie mogę się doczekać, aż zabiorę tam swoje dzieciaki!
OdpowiedzUsuńNic tylko pakować się i jechać :) Naszej Hani najbardziej podobały się bańki mydlane (;]) na Starym Rynku, a nam podobało się WSZYSTKO! :)
UsuńBardzo romantyczny spacer, mam nadzieję, że kiedyś będę mogła taki odbyć <3 I piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko! :)
UsuńCudowna randka, bardzo klimatyczne miejsce! Uwielbiam Pragę, ale miałam okazję zwiedzać ją tylko za dnia. Chciałabym kiedyś zobaczyć ją też by night:). Piękne zdjęcia:). Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńPrague by night is awsome! :)
UsuńZazdroszczę ogromnie - wspólnego wypadu, zobaczenia tych wszystkich cudownych miejsc. Zobaczenie Pragi jest jednym z moich największych życiowych marzeń :) A te nocne widoki - przepiękne!
OdpowiedzUsuńMy jakoś nie mogliśmy się wybrać do Pragi, choć wcale nie jest jakoś daleko od Wrocławia. Ale w końcu się udało pojechać i nie żałujemy ani minuty spędzonej w tym pięknym mieście! Polecam!
UsuńMiasta nocą mają niepowtarzalny klimat. Nawet miejsca, które za dnia wydają się być nieciekawe, wieczorową porą zyskują blask.
OdpowiedzUsuń